Bukmacher i kasyno internetowe Mostbet to popularny operator gier w Polsce, oferujący klientom szeroki wybór zakładów na wydarzenia sportowe i gry kasynowe online. Zasoby internetowe firmy zapewniają szeroką gamę wydarzeń, wysokie kursy, różne bonusy i promocje, darmowe zakłady, darmowe spiny i szybkie wypłaty. Do Mostbet możesz zalogować się z dowolnego urządzenia i grać w dowolnym miejscu dzięki naszej aplikacji mobilnej!
nauka,  psychologia,  psychologiapozytywna,  samokontrola

Do diabła z tym! czyli dlaczego zjedzenie 1 kawałka czekolady powoduje, że rezygnujemy z całej diety

Ile razy zdarzyło Ci się zrezygnować z diety po tym jak pozwoliłeś sobie zjeść 1 chipsa? Albo może wróciłeś do nałogu po tym jak po długiej przerwie zapaliłeś jednego papierosa? Lub wypiłeś 1 drinka?


Nie jesteś sam. Dałeś się złapać, na coś, co psycholodzy nazywają efektem „do diabła z tym!”.  Autorzy tego efektu Janet Polivy i Peter Herman (1985), zauważyli, że dowolne odstępstwo od diety np. zjedzenie 1 kawałka pizzy czy ciasta wywołuje tak złe samopoczucie, że mamy wrażenie, że wszystkie nasze dotychczasowe wysiłki poszły na marne. A skoro poszły na marne… to możemy sobie całkowicie odpuścić i zjeść całą pizzę. Albo dwie. Mówiąc inaczej, wpadamy w pułapkę pod tytułem „poczucie winy i rozczarowanie”, które powoduje, że zamiast powstrzymać się od zjedzenia kolejnego kęsa by zminimalizować szkody, chcemy poprawić sobie samopoczucie i zagłuszyć niechciane uczucia, dlatego… pochłaniamy całą porcję. Pojawia się więc błędne koło: 

-postanowienie – złamanie postanowienia – poczucie winy/rozczarowanie – pocieszanie


Efekt „do diabła z tym” nie dotyczy tylko osób na diecie, ale praktycznie każdego, kto w jakikolwiek sposób pozwoli sobie na popełnienie małego odstępstwa od zamierzonego celu. Nie ważne więc, czy starasz się oszczędzić pieniądze, ograniczyć zakupy, rzucić palenie, czy pohamować swoje impulsy seksualne. Każde, nawet najmniejsze odstępstwo od zamierzonego celu może spowodować, że będziesz mieć ochotę rzucić całe postanowienie, bo przecież „i tak już wszystko zepsułeś”. Ważne jest jednak by uświadomić sobie, że to nie ulegniecie pokusie poprowadzi nas do zarzucenia całego postanowienia, ale zrobi to wstyd, poczucie winy, poczucie braku kontroli i rozczarowanie, które czujemy, gdy pokusa okaże się silniejsza. Prawdą jest, że nikt nie lubi źle o sobie myśleć ani czuć się rozczarowany z własnego powodu. Naturalne jest więc, że gdy myślimy o sobie źle to chcemy „pocieszyć się” i poprawić sobie samopoczucie, dogadzając sobie. Niestety, często jedyne sposoby na dogadzanie sobie i poprawę samopoczucia, jakie przychodzą nam do głowy to to, czego staramy się uniknąć np. zjedzenie pizzy, czy czekolady, zapalenie papierosa, itd.


Co więc można z tym zrobić?


Pozwolenie na grzeszenie

W jednym z badań pokazano, że wyzbycie się poczucia winy i samokrytyki jest najlepszym sposobem na efekt „do diabła z tym”. Jak to można osiągnąć? Rozwiązanie jest tak proste, że może wydawać się niewiarygodnie banalne (acz, przecież zazwyczaj siła tkwi w prostocie)- przed każdym „małym odstępstwem” od naszego postanowienia musimy sobie powiedzieć, że: „Każdemu czasami zdarza się sobie pofolgować i dzisiaj ja wybieram moment, w którym sobie „pofolguję” oraz , że „Dogadzanie sobie od czasu do czasu jest ok i mam do niego prawo” (Adams).


Samowspółczucie

Kiedy już ulegniemy pokusie, równie istotne jest wówczas także wyzbycie się samokrytyki na rzecz… samowspółczucia (Neff).  I tu zazwyczaj wiele ludzi ma wątpliwości, ponieważ bycie surowym wobec siebie kojarzy im się z osiąganiem celów, a bycie pobłażliwym z porażkami i lenistwem. Myślą: „Jeśli będę sobie pobłażał to znów to zrobię!”, „Przecież muszę być dla siebie krytyczny, bo inaczej nic nie osiągnę!”. Nic bardziej mylnego. To kolejna pułapka myślowa, wynikająca najczęściej z tego, co mówili nam dorośli, gdy byliśmy dziećmi.


Natomiast badania pokazują, że osoby, które są dla siebie życzliwe i współczujące… są bardziej zmotywowane i mają lepszą samokontrolę (Trumpeter). Co więcej, osiągają więcej i są szczęśliwsze. Dlaczego? Między innymi dlatego, że nie wpadają w błędne koło poczucia winy/rozczarowania- pocieszania. Dobre zobrazowanie tego podejścia stanowi wyobrażenie sobie, jak zachowalibyśmy się wobec przyjaciela, który dopuścił się odstępstwa od swojego celu. Czy krytykowali byśmy go? Czy powiedzieliśmy mu, żeby dał sobie spokój, bo jego wysiłki są nic niewarte? Czy po usłyszeniu takich słów nasz przyjaciel miałby motywację do dalszej walki o osiągane swoich celów? Dlaczego więc tak często mówimy tak do siebie, gdy ulegniemy pokusie, licząc na to, że zmotywuje nas to do bycia lepszym?


Jak być dla siebie życzliwym i mieć dla siebie współczucie zamiast krytyki? Jednym ze sposobów jest przypomnienie sobie, że porażka i niedoskonałość jest częścią doświadczenia, które przeżywają wszyscy ludzie i, że to jest w porządku (Neff). Że nie czyni nas to gorszymi. Wręcz przeciwnie, jest to coś co łączy wszystkich ludzi.  
Ważne jest także by odpowiedzieć sobie na pytanie, czy sposób w jaki chcemy się „pocieszyć” przyniesie nam korzyści długoterminowe, czy tylko krótkoterminowe, czyli chwilową ulgę. Samo zadanie takiego pytania często pomaga w przeciwstawieniu się efektowi „do diabła z tym”.  Dlaczego więc jedzenie ciasteczek i frytek np. gdy jesteś smutny nie jest dobrym przykładem samowspółczucia? Ponieważ w dłuższej perspektywie, zjedzenie ciasteczek i frytek Ci zaszkodzi. A samowspółczucie ma na celu przede wszystkim NIE SZKODZIĆ oraz pomagać Ci się ROZWIJAĆ.


Następnym razem więc, gdy zjesz przysłowiowe „ciasteczko” będąc na diecie, pomyśl, czy po kolejne ciasteczko nie sięgasz czasem dlatego, że uważasz, że „i tak już wszystko schrzaniłeś” i chcesz zagłuszyć swoje poczucie winy i pocieszyć się w imię efektu „do diabła z tym!”


D.


Literatura:

  1. Polivy, J., Herman, C. P. (1985). Dieting and binging. A causal analysis. The American Psychologist, 40(2), 193–201. https://doi.org/10.1037//0003-066x.40.2.193
  2. Polivy, J., Herman, C. P., Deo, R. (2010). Getting a bigger slice of the pie. Effects on eating and emotion in restrained and unrestrained eaters. Appetite, 55(3), 426–430. https://doi.org/10.1016/j.appet.2010.07.015
  3. Adams, C. E.,  Leary, M. R. (2007). Promoting Self-Compassionate Attitudes toward Eating among Restrictive and Guilty Eaters. Journal of Social & Clinical Psychology, 26(10), 1120–1144. https://doi.org/10.1521/jscp.2007.26.10.1120
  1. Trumpeter, N., Watson, P. J., O’Leary, B. J. (2006). Factors within Multidimensional Perfectionism Scales: Complexity of relationships with Self-Esteem, Narcissism, Self-Control, and Self-Criticism. Personality and Individual Differences, 41(5), 849–860. https://doi.org/10.1016/j.paid.2006.03.014
  2. Neff, K. (2003b). Self-compassion: An alternative conceptualization of a healthy attitude toward oneself. Self and Identity, 2, 85–102. https://doi.org/10.1080/15298860309032

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Więcej informacji

Ustawienia tej strony wykorzystują pliki cookies, by szybciej i przyjemniej korzystać z przeglądarki. Kontynuowanie przeglądania strony oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies.

Zamknij